Pierwsza runda:
strona oszczercy Karate Tsunami skasowana
akt oskarżenia przeciw sprawcy złożony
Jeden z naszych przeciwników specjalnie do zniesławiania Karate Tsunami i założyciela tego stylu soke Ryszarda Murata 10 dan założył na popularnym serwisie internetowym PRV.PL darmową stronę o nazwie http://ryszardmurat.prv.pl
Na stronie tej podawał się za „Redakcję” i ujawniał, że współpracuje z innymi naszymi przeciwnikami – również oszczercami Karate Tsunami. Jednym z tych współpracowników sprawcy miał być funkcjonariusz Policji, który dostał się w jej szeregi pomimo braku średniego wykształcenia i popełnił cały szereg oszustw, zaś przełożeni w opinii służbowej napisali o nim: „swoją postawą daje zły przykład innym policjantom oraz kreuje negatywny wizerunek Policji w społeczeństwie”.
Z ogromnym nakładem wysiłku, choć nieudolnie w sensie technicznym, sprawca zamieścił na podanej stronie wielką liczbę oszczerstw i bredni na temat Karate Tsunami i soke Ryszarda Murata 10 dan.
Otwarcie pisał też, że działa w pełni świadomie i umyślnie, a jego zamiarem jest wyrządzenie tym podmiotom (Karate Tsunami i soke Ryszardowi Murat 10 dan) jak największych szkód. Wzywał też inne osoby do popełniania podobnych czynów zabronionych polegających na oczernianiu, zniesławianiu i szkodzeniu Karate Tsunami na wszelkie możliwe sposoby.
W ten sposób sprawca popełnił czyny zabronione, penalizowane w art. 212 kodeksu karnego (zniesławianie) oraz w art. 255 § 1 kodeksu karnego (publiczne nawoływanie innych do popełnienia czynów zabronionych).
Sprawca tych czynów zabronionych, jak każdy z naszych przeciwników i oszczerców Karate Tsunami, wykazywał te same cechy:
-
z jednej strony bezczelnie pisał, że nie boi się prawnych konsekwencji swoich czynów i że „nie stosuje żadnych systemów kamuflujących, by ukryć swoje IP”,
-
z drugiej strony skrzętnie ukrywał swoje imię i nazwisko, a nawet nie podawał pseudonimu – wiadomo z jakiego powodu.
W czwartek 27 stycznia 2011 roku nastąpiło pierwsze uderzenie, składające się z dwóch ciosów – czynności prawnych mających na celu przywrócenie stanu prawnego.
W tym dniu na polecenie prezesa firmy będącej właścicielem serwisu PRV.PL wspomniana strona http://ryszardmurat.prv.pl została zablokowana, a następnie skasowana. Podstawą do tego było drastyczne naruszenie przez sprawcę – założyciela i prowadzącego stronę przepisów prawa i postanowień Regulaminu PRV.PL
Wspomniana strona http://ryszardmurat.prv.pl, założona przez sprawcę specjalnie
do popełniania czynów zabronionych poprzez zniesławianie, została zablokowana.
Następnie wspomniana strona http://ryszardmurat.prv.pl, założona przez sprawcę specjalnie
do popełniania czynów zabronionych poprzez zniesławianie, została zlikwidowana.
Tym samym w ciągu przysłowiowej sekundy na marne poszedł ogromny kilkumiesięczny przestępczy wysiłek sprawcy, który przez wiele dni nie śpiąc i nie dojadając, a także nie zarobkując w normalny sposób, zamieszczał na tej stronie kolejne marne brednie i oszczerstwa o Karate Tsunami i mówiąc kolokwialnie, w sensie psychicznym – jak wynikało z jego zapisów – onanizował się tymi czynami.
Równocześnie tego samego dnia 27 stycznia 2011 roku w stosownych organach ścigania złożony został akt oskarżenia przeciwko temu sprawcy. W akcie oskarżenia na początek zarzuca mu się popełnienie aż 24 czynów zabronionych w postaci opublikowania ewidentnych kłamstw – oszczerstw.
Wszystko zależy teraz od sprawności działania Policji – Komendy Stołecznej Policji. Jeśli Policja – korzystając z posiadanych możliwości i uprawnień - ustali dane sprawcy i zabezpieczy dowody popełnienia przez niego wspomnianych czynów zabronionych, to oszczercy z art. 212 kodeksu karnego grozi:
-
skazanie na karę 2 lat pozbawienia wolności,
-
zapłacenie nawiązki w wysokości 100 000,00 zł (sto tysięcy zł),
-
zasądzenie zwrotu kosztów postępowania,
-
podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Gdy Policja zabezpieczy dane sprawcy i dowody jego czynów, to zostaną mu wytoczone również procesy cywilne o wysokie odszkodowania za wyrządzone przez niego szkody.
W przypadku omawianym w tym artykule - strony http://ryszardmurat.prv.pl – sprawcy (za nawoływanie do popełnienia czynów zabronionych) z art. 255 § 1 kodeksu karnego grozi dodatkowo skazanie na karę 2 lat pozbawienia wolności.
Niestety, w naszym kraju szereg osób mylnie sądzi, że może bezkarnie opluwać innych w Internecie. To błędne przekonanie ma też kilku naszych przeciwników, którym sukcesy Karate Tsunami nie pozwalają – z zazdrości i zawiści – spać i którzy swój czas i wysiłek przeznaczają na oczernianie nas, zamiast na użyteczną pracę, na przykład zarobkową.
W innych krajach sytuacja taka w ogóle nie występuje, ponieważ organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości działają w nich sprawnie, a sprawcy takich czynów szybko ponoszą ich przewidziane prawem konsekwencje.
W naszym kraju sytuacja pod tym względem również stopniowo poprawia się. Wzorem nowoczesnych krajów, zwłaszcza Unii Europejskiej, także w Polsce coraz więcej sprawców oszczerstw i innych przestępstw internetowych zostaje namierzonych i skazywanych na stosowne kary.
Miejmy nadzieję, że i w tej konkretnej sprawie organy ścigania, a dokładnie Komenda Stołeczna Policji, wykaże się sprawnością i profesjonalizmem działania. Trzymamy więc kciuki za Policję!
Dodajemy, że wiemy, kim jest sprawca omówionych czynów zabronionych. Jest to człowiek pochodzący z małej miejscowości przy granicy z Ukrainą, który przybył "za chlebem" do Warszawy, nosi aparat słuchowy w uchu i ma problemy z koordynacją ruchową. Być może te nieszczęścia są przyczyną ogromnego jadu nienawiści, którym pluje zamieszczając w Internecie oszczerstwa pod adresem Karate Tsunami i soke Ryszarda Murata 10 dan.
To właśnie ten sprawca od szeregu lat wypisuje na nasz temat niesłychane brednie, używając rzadko spotykanych wulgaryzmów w swoich "dziełach", na przykład pt. „Saga o Ryszardzie Muracie”.
Ciekawostką jest jednak fakt, że wspomniane nieszczęścia tego sprawcy w żaden sposób nie zostały spowodowane przez nas ani nie są związane z nami, ponieważ człowiek ten nie miał nigdy styczności z Karate Tsunami. Przyczyn tej nienawiści szukać więc należy w zakamarkach umysłu tego sprawcy i jego życiowych nieszczęść. W każdym razie – popełniając kolejne czyny zabronione – sprawca ten wyrządza sobie kolejne nieszczęścia, które wyjdą na jaw, kiedy stanie on przed obliczem sądów. Wyrządzane zło zawsze bowiem powraca do sprawcy.
Czekamy więc na efekty działań Policji.