Od lewej: meijin Dominik Kanderski 3 dan doskonali w swoim dojo charakterystyczne dla Karate Tsunami kopnięcie yoko-geri-kekomi.
Od prawej: meijin Dominik Kanderski i soke Ryszard Murat 10 dan w trakcie IX Nadzwyczajnego Festiwalu Dalekowschodnich Sztuk Walki w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w 1999 roku. Dominik Kanderski prezentuje certyfikat na stopień 3 dan, który wręczył mu w czasie
tej imprezy soke Ryszard Murat.
Z wykształcenia jest on nauczycielem w-f (ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie), a zawodowo jest funkcjonariuszem Służby Celnej – Koordynatorem Szkoleń ds. Środków Przymusu Bezpośredniego Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Jego sylwetka przedstawiona została na naszej stronie w dziale: Polscy mistrzowie i instruktorzy Tsunami, a jego działalność w szeregu artykułach, między innymi:
-
Meijin Dominik Kanderski 3 dan poprowadził nad Bugiem obóz szkoleniowo-kondycyjny dla Służby Celnej
-
Artykuł: "Funkcjonariusz IC Biała Podlaska wśród sędziów Karate Tsunami" - o Dominiku Kanderskim
-
4 dan i tytuł renshi dla Dominika Kanderskiego z Białej Podlaskiej: 28 lutego 2009 roku w Warszawie
Podkreślić należy, że w trakcie obozu w Serpelicach meijin Dominik Kanderski 3 dan wykorzystał umiejętności zdobyte w Karate Tsunami z zakresu organizacji imprez, prowadzenia zajęć szkoleniowych oraz technik samoobrony.
„WIADOMOŚCI CELNE” jest specjalistycznym periodykiem Służby Celnej, wydawanym przez Ministerstwo Finansów - Służbę Celną w Warszawie w ilości 1800 egzemplarzy. Przedstawiane są w nim artykuły z zakresu: Prawo, przepisy, praktyka oraz Z życia Służby, działalności Służby Celnej w Polsce oraz aktywności jej funkcjonariuszy. Redaktorem naczelnym tego periodyku jest Anna Jędruszczak.
Wydanie periodyku „WIADOMOŚCI CELNE ” nr 1/2007 jest imponujące, ponieważ liczy 28 stron formatu A4 z wieloma kolorowymi ilustracjami. Na dwóch jego stronach: 22 i 23 przedstawiono interesujący nas artykuł: "Pierwszy taki obóz w Polsce - prawdziwa szkoła przetrwania !!!"
Artykuł:
„Pierwszy taki obóz w Polsce - prawdziwa szkoła przetrwania !!!"
Czasopismo: periodyk „WIADOMOŚCI CELNE” Ministerstwa Finansów – Służby Celnej nr 1/2007.
Data wydania: 2007 rok.
Miejsce wydania: Warszawa.
Liczba fotografii: 1.
Charakter artykułu: informacje aktualne.
Oto treść tego artykułu:
Z ŻYCIA SŁUŻBY
Pierwszy taki obóz w Polsce
- prawdziwa szkoła przetrwania !!!
Dni te zapewne zostaną na długo w pamięci funkcjonariuszy z Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Białej Podlaskiej. Od 21 do 24 czerwca br. uczestniczyli oni w I obozie szkoleniowo – kondycyjnym zorganizowanym w nadbużańskich Serpelicach.
O możliwość zorganizowania takiego obozu w ramach szkoleń wewnętrznych od jakiegoś czasu zabiegał instruktor z zakresu środków przymusu bezpośredniego Izby Celnej w Białej Podlaskiej, Dominik Kanderski. Dyrekcja zaakceptowała jego plany, dzięki czemu 10-osobowa, wyróżniona przez instruktora, grupa funkcjonariuszy z Wydziału Zwalczania Przestępczości na 4 dni „zakopała się” w serpelickiej głuszy. Jak sami mówią – była to prawdziwa szkoła przetrwania, a instruktor dał im niezły wycisk.
Program, który został zrealizowany podczas obozu bez wątpienia przyczynił się do podniesienia ogólnej kondycji funkcjonariuszy i zdobycia umiejętności radzenia sobie w ekstremalnych sytuacjach. Uczestnicy obozu praktycznie nie mieli czasu na nudę, ponieważ program zajęć był niezwykle bogaty, a czas wypełniony maksymalnie.
Pierwszy dzień zgrupowania to kwaterowanie i instruktaż przeprowadzony przez p. Bogusława Nowikowskiego, właściciela ośrodka „Szkoła Przetrwania AS” w Serpelicach oraz Dominika Kanderskiego, instruktora z zakresu środków przymusu bezpośredniego Izby Celnej w Białej Podlaskiej. Pan Bogusław Nowikowski to były zawodowy żołnierz Wojska Polskiego. Jego umiejętności i doświadczenie zawodowe uczestnicy obozu mogli podziwiać w trakcie kilkudniowych zmagań w dolinie Bugu. Pierwszą rzeczą, której nauczyli się uczestnicy obozu, to umiejętność czytania mapy oraz posługiwania się kompasem GPS-em. Jak się okazało umiejętności te były niezbędne, gdyż wieczorem czekał wszystkich nocny marsz na azymut, przy wykorzystaniu kompasu oraz nawigacji satelitarnej.
Funkcjonariusze zostali przetransportowani w miejsce sporo odległe od ośrodka oraz podzieleni na grupy (przez cały czas trwania obozu grupy rywalizowały między sobą w poszczególnych konkurencjach). Ubrani w stroje służbowe oraz kamizelki kuloodporne uczestnicy obozu rozpoczęli marsz. Był to tylko wstęp do tego, co ich jeszcze czekało. Po zakończeniu marszu wcale nie dane było im odpocząć, program przewidywał bowiem strzelanie nocne do celów, przy sztucznym oświetleniu. Trzeba zwrócić uwagę, że marsz był bardzo wyczerpujący, a strzelanie wymagało przecież koncentracji i dokładności. Pełen niespodzianek wieczór zakończył się wspólną kolacją przy ognisku i wymianą pierwszych wrażeń.
Drugi dzień uczestnicy obozu rozpoczęli o godzinie ósmej od porannej zaprawy – jak przystało na „obóz przetrwania” bardzo intensywnej. Kolejne zajęcia to dalsze wyzwania. Nie lada wyczynem okazała się wspinaczka po ściance. W trakcie tej konkurencji funkcjonariusze, wśród których była jedna kobieta, musieli wykazać się umiejętnością wspinaczki na czas po ściance mającej wysokość około 10 m.
Poziom adrenaliny rósł z każdą chwilą. I nic dziwnego – następna „przeszkodą” był most linowy zawieszony na wysokości co najmniej 10 metrów, a zadaniem uczestników było pokonanie go tam i z powrotem.
Zajęcia z godziny na godzinę stawały się coraz bardziej ekstremalne i coraz bardziej ciekawe. Każdy dzień przynosił nowe wyzwania. Zjazdy na linie z wysokiej skarpy na drugi brzeg rzeki Bug na pewno utkwią głęboko w pamięci uczestników obozu. Nie mniej ciekawe były testy sprawnościowe: manewrowanie łodziami desantowymi – i to pod prąd, szybka jazda samochodem, gry i zabawy, scenki rodzajowe z zakresu stosowania środków przymusu bezpośredniego, paintball, techniki interwencji, przeprawa przez bagna, skoki z mostu kolejowego, strzelanie z łuku czy spływ kajakowy. Już tylko to świadczy, jak wiele wrażeń czekało funkcjonariuszy przybyłych do Serpelic.
Wspaniałe walory okolicy również robiły odpowiednie wrażenie na uczestnikach obozu. Piękny plan okolicy widzianej ze skarpy w Gnojnie oraz wizyta w stadninie koni w Janowie Podlaskim miały przecież nie tylko wpływ na samopoczucie funkcjonariuszy, ale stanowiły również o całościowym charakterze obozu.
Na zakończenie, uczestnicy zmagań w Serpelicach spotkali się przy ognisku, aby podsumować ostatnie kilka dni. W spotkaniu przy ognisku uczestniczyła również dyrekcja Izby Celnej w Białej Podlaskiej, reprezentowana przez pana Piotra Świętanowskiego oraz pana Przemysława Młodzińskiego, którzy wyróżnili wszystkich okolicznościowymi dyplomami, a najbardziej aktywnych i zaangażowanych funkcjonariuszy – nagrodami rzeczowymi.
Jak dało się słyszeć z ust funkcjonariuszy opuszczających malownicze okolice Serpelic, z obozu wyjeżdżali odmienieni. W trakcie 4 dni trudnych zmagań z przyrodą i własnymi słabościami uczestnikom obozu udało się pokonać wiele barier, z którymi często nie dawali sobie rady na co dzień. Oprócz wiary w siebie zyskali jeszcze coś równie cennego – zaufanie do kolegów z zespołu, jakże ważne w naszej niełatwej codziennej pracy.
Jako że mamy już doświadczenie w tej dziedzinie – szkolenia z zakresu środków przymusu bezpośredniego możemy zaproponować innym izbom celnym.
Marzena Siemieniuk
Rzecznik Prasowy IC w Białej Podlaskiej
Dominik Kanderski
Koordynator Szkoleń ds. ŚPB
IC w Białej Podlaskiej
WIADOMOŚCI CELNE
Poniżej reprodukcja tego artykułu: