| |
Kolejne spotkanie przyjaciół:
Krzysztofa Kondratowicza i Ryszarda Murata
16 lipca 2008 roku w Warszawie
W środę 16 lipca 2008 roku w Warszawie po raz kolejny spotkali się dwaj znani liderzy sztuk walki w Polsce i równocześnie przyjaciele: soke Krzysztof Kondratowicz 11 dan i sōke Ryszard Murat 10 dan. Spotkanie odbyło się w mieszkaniu soke K.Kondratowicza przy ul. Karabeli 7 na warszawskim Bemowie.
Soke prof. dr płk Krzysztof Kondratowicz 11 dan jest nestorem i głównym liderem polskiego jiu-jitsu. Doprowadził do dużego spopularyzowania jiu-jitsu w Polsce i wychował wielu instruktorów tej sztuki walki. Od połowy lat 1980-tych jest prezydentem i dyrektorem technicznym Polskiego Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu. Niedawno od różnych mistrzów z zagranicy, wzorujących się na 12-stopniowej skali Międzynarodowej Federacji Judo, otrzymał nominację na uznaniowy stopień 11 dan.
Sōke Ryszard Murat 10 dan jest z kolei głównym liderem karate w Polsce. Założył nowy styl karate tsunami (jap. „wielka fala”), który ukierunkowany jest na maksymalnie agresywne techniki i zasłynął ze skuteczności w walkach ulicznych. Uprawiany jest on w wielu sekcjach w Polsce, a także w innych krajach Europy, Azji, Afryki i Ameryki, a nawet w Australii. Od 1980 roku sōke Ryszard Murat jest prezesem (wówczas założonej przez niego) Renmei – Federacji Tsunami o zasięgu światowym.
Obaj są bardzo znanymi postaciami polskiego środowiska sztuk walki. Każdy z nich opublikował wiele książek oraz artykułów prasowych. Od dawna współpracują ze sobą i obaj współtworzyli (wraz z innymi liderami różnych stylów) Polską Federację Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. Od 1989 roku jeden z nich (R.Murat) jest prezesem tej Federacji, zaś drugi (K.Kondratowicz) jej wiceprezesem ds. stopni mistrzowskich i uprawnień instruktorskich.
Jako ciekawostkę podać należy, że w pierwszym okresie (w roku 1988) zajmowali oni dokładnie odwrotne funkcje: K.Kondratowicz był prezesem, zaś R.Murat wiceprezesem Zarządu Tymczasowego tej Federacji.
Obaj w tym samym czasie – w uznaniu ich umiejętności i zasług – otrzymali stopień mistrzowski 10 dan na Nadzwyczajnym IX Festiwalu Dalekowschodnich Sztuk Walki w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w 1999 roku (wraz z dwoma innymi mistrzami: Józefem Brudnym – liderem Pszczyńskiej Akademii Sztuk Walki oraz Tadeuszem Kochanowskim – liderem judo). Po kilku latach również obaj – wraz z wymienionymi dwoma mistrzami) otrzymali zaszczytne tytuły patriarchy sztuk walki.
W trakcie spotkania omówiono między innymi następujące kwestie:
-
sytuację w Polskim Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu, w tym szczególnie możliwości zabezpieczenia tej organizacji przed rozpadem w przypadku śmierci soke prof. dr płk Krzysztofa Kondratowicza 11 dan;
-
kolejny Festiwal Dalekowschodnich Sztuk Walki, zaplanowany na 19 października 2008 roku w Gliwicach,
-
wielkie międzynarodowe seminarium w Kaliszu 13-15 czerwca 2008 roku i wręczenie certyfikatu na stopień 8 dan mistrzowi Mirosławowi Kuświkowi;
-
-
opracowanie przez sōke Ryszarda Murata książki pod tytułem: „Wielki mistrz jiu-jitsu i jego dzieło – Krzysztof Kondratowicz”.
Sytuacja w Polskim Centrum Jiu-jitsu Goshin-ryu
W odniesieniu do punktu 1, soke Krzysztof Kondratowicz 11 dan przedstawił gościowi sytuację w Polskim Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu. Z uwagi na to, że dotyczy ona wewnętrznych spraw tego Centrum, nie będzie podawana do wiadomości publicznej.
XI Festiwal Dalekowschodnich Sztuk Walki w Gliwicach
W odniesieniu do punktu 2 ustalono, że w październiku 2008 roku w Gliwicach odbędą się dwie wielkie imprezy:
-
w sobotę 18 października 2008 roku okolicznościowe seminarium Polskiego Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu z okazji 60-tej rocznicy uprawiania jiu-jitsu przez soke Krzysztofa Kondratowicza 11 dan – z udziałem reprezentacji różnych sekcji tego Centrum,
-
w niedzielę 19 października 2008 roku - w tym samym miejscu – XI Festiwal Dalekowschodnich Sztuk Walki.
Szczegółowe informacje na ten temat podajemy w rozdziale: „Zapowiedź: Kolejny XI Festiwal Dalekowschodnich Sztuk Walki - 19 października 2008 roku w Gliwicach”, do którego lektury niniejszym zapraszamy.
Międzynarodowe seminarium w Kaliszu
W odniesieniu do punktu 3, soke Krzysztof Kondratowicz 11 dan wysoko ocenił międzynarodowe seminarium, które z jego udziałem odbyło się 13-15 czerwca 2008 roku w Kaliszu. Na uroczystym rozpoczęciu tej imprezy wręczył on otrzymany od sōke Ryszarda Murata 10 dan certyfikat na stopień 8 dan dla bezpośredniego organizatora seminarium – mistrza ppłk mgr Mirosława Kuświka.
Wyjaśnić należy, że 3 maja br. sōke Ryszard Murat 10 dan przyznał mistrzowski stopień 8 dan mistrzowi Mirosławowi Kuświkowi, na wniosek Zastępcy Komendanta Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu – ppłk mgr Krzysztofa Jędrzejaka, pozytywnie zaopiniowany przez soke Krzysztofa Kondratowicza 11 dan.
Kwestia ta przedstawiona jest na naszej stronie w dwóch rozdziałach, do których podsyłamy w celu poszerzenia informacji:
-
„8 dan dla mistrza ppłk Mirosława Kuświka z Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej”,
-
„Wielkie międzynarodowe seminarium sztuk walki i technik interwencji 13-15 czerwca 2008 roku w Kaliszu”.
Promocja przedstawicieli jiu-jitsu goshin-ryu na stronie www.federacjasztukwalki.pl
W odniesieniu do punktu 4, szczegółowo omówiono temat przedstawienia na niniejszej internetowej stronie Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki informacji na temat Polskiego Centrum Jiu-jitsu Goshin-ryu, a także promocji dzięki niej sylwetek poszczególnych mistrzów, instruktorów i uczniów z różnych sekcji tego Centrum.
Przygotowywanie książki:
„Wielki mistrz jiu-jitsu i jego dzieło – Krzysztof Kondratowicz”
Następnie, w odniesieniu do punktu 5, omówiono kwestię opracowania przez sōke Ryszarda Murata 10 dan książki pod tytułem: „Wielki mistrz jiu-jitsu i jego dzieło – Krzysztof Kondratowicz”.
Książka ta podzielona będzie na dwie części:
-
pierwsza część obejmować będzie rozdziały o tematyce biograficznej – na temat osoby wielkiego mistrza jiu-jitsu Krzysztaofa kondratowicza,
-
druga część obejmować będzie rozdziały przedstawiające jego dzieło w ustalonej przez niego, nieskażonej postaci – jiu-jitsu goshin-ryu.
Pomimo zaawansowanego wieku (80 lat) soke Krzysztof Kondratowicz tradycyjnie zaproponował wypicie z okazji opisanego spotkania kilku kieliszków wybornego koniaku „Alexander”, który jego syn przywiózł z greckiej wyspy Rodos.
Jednak po napełnieniu kieliszka sōke Ryszarda Murata 10 dan zaczął zakręcać butelkę. W związku z tym Ryszard Murat pyta:
- A sobie Pan nie naleje ?
- A tak, oczywiście, sobie też naleję – odparł soke Krzysztof Kondratowicz.
- W takim razie opowiem Panu dobrze pasującą do tej sytuacji anegdotę o nalewaniu i piciu alkoholu przez księdza i rabina, która zawiera głęboką mądrość życiową.
Następnie sōke Ryszard Murat opowiedział tę anegdotę, którą przekazał mu jego uczeń – wybitny fizyk, prof. dr hab. Jerzy Lechowski (twórca słynnego na świecie fizycznego wzoru na szczęście).
Na skrzyżowaniu doszło do lekkiego zderzenia dwóch samochodów. Potłuczone zostały lampy i zderzaki obu aut. Jak zwykle w takich sytuacjach, z obu samochodów wyskoczyli kierowcy i już unieśli pięści jeden na drugiego, gdy po szatach spostrzegli, że jeden jest księdzem, a drugi rabinem.
Ksiądz zamarł z zażenowania, ale rabin był przytomniejszy, rozłożył ręce i objął księdza ze słowami:
- O jaka to radość dla mego serca ! Tak bardzo chciałem się spotkać z księdzem ! I Bóg wysłuchał moje modlitwy ! Nareszcie się spotkaliśmy !
Ksiądz w takiej nietypowej sytuacji zupełnie stracił głowę, zaś rabin kontynuuje:
- No to chyba powinniśmy oblać to nasze szczęśliwe spotkanie jakimś kieliszeczkiem ?
- Ale skąd tu teraz wziąć kieliszeczek ?
- Ja tak bardzo chciałem się z księdzem spotkać, że oczywiście wziąłem na tę okoliczność stosowną buteleczkę – zapewnił rabin. Po czym wyciągnął tak zwaną piersiówkę, odkręcił nakrętkę, która pełniła również fabrycznie rolę kieliszka, nalał alkohol i podał księdzu. Ksiądz wypił i oddał mu tę nakrętkę, ale widzi, że rabin nie nalał sobie, tylko zakręcił i schował butelkę z powrotem za pazuchę. W związku z tym pyta:
- A wy, rabinie, nie wypijecie ?
- Ja też wypiję – zapewnił rabin – ale jak już Policja odjedzie.
- No to ja Panu opowiem inną okolicznościową anegdotę o piciu alkoholu, ale przez księdza i popa, jako że pochodzę z Wołynia, czyli z kresów – powiedział soke Krzysztof Kondratowicz.
Zgodnie z wcześniejszym ustaleniem do popa przyjechał w odwiedziny ksiądz, aby podyskutować o sprawach Bożych i oczywiście spróbować jego słynnego samogonu. Zadowolony pop od razu wyciągnął na stół nie butelkę, ale gąsior tego samogonu,a zamiast kieliszków szklanki, zwane stakanami.
Wtedy ksiądz – nieco zaniepokojony znanymi w okolicy możliwościami popa – rozważnie zaproponował zasady spożywania alkoholu, mówiąc:
- Aby nikt nas, osoby duchowne, nie posądził o pijaństwo, ustalmy, że każdy stakan będziemy pili tylko wtedy, jeżeli powiemy jakiś rymowany wiersz o chrześcijańskiej tematyce.
- No niech będzie – pochopnie zgodził się pop wiedząc, że ksiądz i tak nie ma z nim żadnych szans w piciu.
- W takim razie ja zaczynam – mówi ksiądz i recytuje wierszyk:
- Dał Bóg zdolność tworzyć wierszy, więc wypiję jako pierwszy !
I wychylił pierwszy stakan. Pop siedzi posępny, gdyż żaden pomysł nie przychodzi mu do głowy, a ksiądz kontynuuje:
- Obaj my są Boże sługi, więc wypiję po raz drugi !
I znów wychylił stakan. Pop widząc to zaczął się niepokoić, że przyniesie wstyd swojej parafii i całemu Prawosławiu, bo nadal nic mu nie przychodzi do głowy. A ksiądz wygłasza kolejny wiersz o tematyce chrześcijańskiej:
- Obaj my są Boże dzieci, więc wypiję po raz trzeci !
Wówczas pop, już bardzo zdenerwowany, walnął mocno pięścią w stół i mówi:
- O job twoju mat', ja wypiję zrazu piat' !
Wyciągajcie więc, drodzy sympatycy sztuk walki, wnioski z tych pouczających anegdot.
Na koniec soke Krzysztof Kondratowicz podarował sōke Ryszardowi Muratowi portret swojej osoby oraz swoją książkę pt. „Chwyty obronne – samoobrona dla wszystkich”, Wydawnictwo MON, Warszawa 1977, z dedykacją.
|
|